Urlop wypoczynkowy przysługuje każdej osobie zatrudnionej na umowę o pracę. Zdarzają się jednak przypadki, w których nie chcemy lub nie jesteśmy w stanie wykorzystać wszystkich należących się nam dni wolnych. Co wówczas?
Pieniądze zamiast urlopu?
W czasie trwania umowy o pracę pracodawca nie może proponować pracownikowi ekwiwalentu w zamian za urlop, zwalniając się tym samym z obowiązku jego udzielenia. Jest to dozwolone tylko w sytuacji, kiedy niewykorzystanie urlopu spowodowane jest wygaśnięciem lub rozwiązaniem umowy, a strony nie zamierzają kontynuować współpracy. W każdym innym wypadku urlop musi być wykorzystany albo, ewentualnie, przeniesiony na kolejny rok.
Współczynnik ekwiwalentu
Do obliczenia należności za niewykorzystany urlop stosowany jest specjalny współczynnik, ustalony na dany rok kalendarzowy, w zależności od łącznej liczby dni wolnych od pracy (weekendy i święta) w przeciętnym pięciodniowym tygodniu pracy. W 2014 roku mamy 365 dni – (52 niedziele + 52 dni wolne + 11 dni świątecznych) = 250 dni; współczynnik ekwiwalentu = 250 dni/12 miesięcy = 20,83. Pracownik uzyskuje prawo do ekwiwalentu dnia wygaśnięcia albo rozwiązania umowy, jeżeli zatrudniony był na część etatu, wysokość współczynnika zmniejsza się proporcjonalnie do czasu pracy.
Obliczenie ekwiwalentu
Obliczanie wysokości ekwiwalentu należnego pracownikowi rozpoczynamy od ustalenia podstawy jego wymiaru, czyli przeciętnego wynagrodzenia pracownika. Uwzględnia ono stałe miesięczne wynagrodzenie, zmienne składniki wynagrodzenia (premie, prowizje) z ostatnich 3 miesięcy oraz wypłaty za okresy dłuższe niż miesiąc z 12 miesięcy kalendarzowych. Wyliczoną w ten sposób podstawę wymiaru ekwiwalentu dzielimy następnie przez wskaźnik ekwiwalentu oraz przez dobowy czas pracy (zwykle 8 godzin). Wynik, który uzyskujemy, to ekwiwalent należny za 1 godzinę niewykorzystanego urlopu. Na koniec należy go pomnożyć przez liczbę odpowiadającą ilości niewykorzystanych przez pracownika godzin urlopu.